sobota, 2 marca 2019

Krem z batata - smarowidło idealne

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was coś, czego jeszcze na tym blogu nie było! Istną petardę, przepis idealny dla alergików, ale nie tylko! Rozpieści podniebienia osób, które lubią orzechowo-serowe smaki, lekką pikantność i kremową konsystencję. Krem z batata z płatkami drożdżowymi nieaktywnymi - czas na przepis!


Zobaczcie tylko na ten kolor! Smaku i aromatu nie jestem w stanie Wam przekazać - sama do pewnego czasu nie wiedziałam jak wiele w kuchni mogą zdziałać płatki drożdżowe nieaktywne. To coś, czego brakuje przy diecie bez jaj i nabiału (chodzi głównie o twarde sery oraz sery pleśniowe, które mają wyrazisty smak i nadają potrawom swoistego aromatu). 

Do przygotowania kremu z batata potrzebujesz:

  • 1 średniej cebulki
  • około 400 gramów batata (raczej będzie to średni batat)
  • około 25 gramów płatków drożdżowych nieaktywnych (nie można pominąć tego składnika, stanowi on tutaj nośnik smaku)
  • około 1 łyżeczki ostrej papryki
  • około 2 łyżeczek słodkiej papryki wędzonej
  • sól do smaku, u mnie około 1 łyżeczki (dodaję ją ze względu na to, że batat jest słodki, a pasta kanapkowa w tym wydaniu miała być raczej w wersji wytrawnej)
  • około 50-70 ml wody do utworzenia pożądanej konsystencji
  • około 2 łyżek oleju tłoczonego na zimno (u mnie olej z wiesiołka; może to być także oliwa z oliwek exta virgin)

Pamiętajcie, by nie wstawiać piekarnika na upieczenie jedynie batata - szkoda prądu i czasu. Przy okazji możecie upiec marchewki i wykorzystać je do tej pasty oraz upiec selera i wykorzystać do tej pasty. Wtedy rozgrzanie piekarnika naprawdę się opłaca. 

Przygotowane pasty możecie z powodzeniem zawekować w słoiczkach. Pamiętajcie jedynie, by do takich past przed wekowaniem nie dodawać oleju tłoczonego na zimno - temperatura źle na niego wpływa. Dodajcie go po otwarciu słoiczka i wymieszajcie łyżeczką do połączenia masy - wtedy będzie super zdrowo!

Batata (i inne wrzywa) pieczemy w temperaturze 180 ℃ przez około 30-40 minut. Pamiętajcie, że każde warzywo będzie gotowe po różnym czasie. Monitorujcie ich miękkość. Gdy bataty będą miękkie wyciągamy je z piekarnika i odstawiamy do przestudzenia.


Cebulkę kroimy w piórka lub kosteczkę, podsmażamy na odrobinie oleju aż się lekko zarumieni. Odstawiamy do przestudzenia. 


Batata oraz podsmażoną wcześniej cebulkę umieszczamy w malakserze z ostrzem "S".


Dodaje płatki drożdżowe nieaktywne, paprykę ostrą, paprykę wędzoną oraz sól. Dolewam wodę. Całość blenduję na gładką masę. I tutaj też potrzebna jest odrobina cierpliwości - rozdrobnienie wszystkich składników chwilkę zajmie, ale warto! Blenduję kilkukrotnie, zbieram krem ze ścianek i ponownie blenduję. I tak do aż pozyskania pożądanej konsystencji. 


Pewnie zastanawiacie się, do czego tak właściwie służą płatki drożdżowe nieaktywne? Przede wszystkim wyciągają smak, są świetnym zagęszczaczem. Jest to nieaktywna wersja drożdży - nie fermentują, nie mają takich samych właściwości, co drożdże piekarskie, czy też drożdże suche. Należy o tym pamiętać. 

Płatki drożdżowe nieaktywne to doskonałe źródło witamin z grupy B, białka oraz błonnika. Mają lekko serowy posmak, więc świetnie sprawdzą się na diecie osób, które musiały zrezygnować z sera i nabiału. W prosty sposób mogą zastąpić np. parmezan, panierkę, uzupełnią smak past kanapkowych, dodadzą zupie aromatu, świetnie sprawdzą się także jako zagęszczacz do sosów. 

Ale wracamy do przepisu! Zblendowaną masę przekładam do słoiczka - nie wekuję, bo smak jest powalający i wiem, że pasta zniknie bardzo szybko! Smak jest trudny do opisania, lekko serowy, pikantny, aromatyczny - bardzo mi podpasował. 


Mam nadzieję, że i Wy będziecie eksperymentować w swojej kuchni i włączycie do niej takie dodatki jak np. płatki drożdżowe nieaktywne, które są dla mnie odkryciem tego roku! Oczywiście zachęcam do wykonania kremu z batata i czekam na Wasze komentarze!

1 komentarz: