piątek, 15 marca 2019

Domowa pasta tahini

Cześć!

Jak wiecie, lubuje się we wszelkiego rodzaju pastach, dipach, musach.

Na moim blogu pojawił się już przepis na domowe masło orzechowe, krem z batata, pasta ze słonecznika i pieczarek. Mam nadzieję, że i ta pasta przypadnie Wam do gustu, mimo, że dla mnie samej była zaskoczeniem. Nie przepadam za chałwą, ale pasta tahini trafiła do mnie pod każdym względem!


Przygotowanie pasty tahini jest banalnie proste, potrzebujecie kilku składników, by już za kilka chwil móc cieszyć się tym niesamowitym smakiem i aromatem, którego nic nie jest w stanie Wam zastąpić. 

Przygotuj sobie:
  • niepełną szklankę sezamu (białego)
  • około 2 łyżek oleju (u mnie rzepakowy)
  • sporą dozę cierpliwości
  • dobry malakser/blender ręczny


Sezam należy przyprażyć na patelni, uważając oczywiście na to, aby się nie przypalił. W przeciwnym razie będzie gorzki i nie nada się już do wykorzystania jako pasta tahini/tahina. Sezam prażymy do zarumienienia. Ja prażyłam po około 1/3 szklanki na jedną porcję. 


Każdą przyprażoną porcję przesypywałam do naczynia, w którym później całość blendowałam. W moim przypadku był to malakser z ostrzem "S".


Tutaj sezam po kilku parosekundowych sesjach blendowania. Gdy sezam zaczyna przylegać do ścianek naczynia, zbieram go łyżką i mieszam całość, a później ponownie blenduję. 


Czynność powtarzam kilkukrotnie/kilkunastokrotnie (w zależności od ostrzy i mocy blendera) do uzyskania jednolitej masy. 

Dlaczego w ogóle warto zaprzątać sobie głowę tahiną? Czy warto mieć ją w swojej kuchennej szafce?

Skoro tworzę ją w swojej kuchni i poświęcam jej osobny wpis, to odpowiedź może być tylko jedna - oczywiście, że warto!

Pastę tahini najczęściej dodaje się do humusu i potraw azjatyckich, więc jeśli z takimi smakami Ci po drodze - czytaj dalej! Główną zaletą tahini jest fakt, że można ją dodać do niemal wszystkiego - do potraw na słono i słodko, do deserów, ciast, past kanapkowych, dań mięsnych, dań makaronowych... Kombinacji jest naprawdę wiele. 

Sezam kryje w sobie wiele dobroci, a są nim m.in.:
  • żelazo - pomocne przy leczeniu anemii i niedoborów żelaza,
  • wapń - zwiększa gęstość kości, obniża ryzyko osteoporozy u osób starszych,
  • magnez - działa przeciwcukrzycowo, obniża poziom glukozy w osoczu u diabetyków,
  • cynk - poprawia kondycję skóry, włosów i paznokci,
  • miedź - redukuje bóle i opuchlizny związane ze stanami zapalnymi stawów.
Same zalety! Mam nadzieję, że tym wpisem zmotywowałam Cię do spożywania większej ilości sezamu w swoim codziennym jadłospisie, a także do przyrządzenia pasty tahini!


Na koniec zblendowaną masę przekładam do słoiczka. Przechowuję w szafce, w temperaturze pokojowej, w ciemnym miejscu.

To jak? Masz już przygotowany blender?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz