Cześć!
Czy dla Was też ten przedświąteczny czas jest w jakiś sposób magiczny? Unoszący się w powietrzu aromat cynamonu, kardamonu, słodyczy wręcz mnie rozczula. Zawsze kojarzyło mi się to z przytulnością, ciepłem i rodzinnym domem. Kontynuując tradycję wiem, że w tym tygodniu musiały się u mnie pojawić te ciasteczka. Są przepyszne, chociaż już mam pomysł na to, jak je zmodyfikować. Nie pozostaje mi nic innego, jak robić na dniach kolejną porcję :)
U mnie klimat przedświąteczny idzie pełną parą - nie ma co się dziwić. Do świąt pozostało jedynie ponad 30 dni, pierwsze, legalne ciastka, w pełni pachnące świętami mam już za sobą!
Do przygotowania tych ciasteczek potrzebujesz:
- pół szklanki słodzika - u mnie ksylitol,
- szczyptę soli,
- 1/4 łyżeczki sody,
- 1 i 1/2 szklanki mąki gryczanej (u mnie mąka z kaszy gryczanej niepalonej),
- pół łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- 1/3 łyżeczki mielonego imbiru,
- 1/3 łyżeczki kardamonu,
- pół łyżeczki cynamonu,
- pół szklanki mleka roślinnego,
- 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego,
- 3/4 szklanki puree z dyni.
Jeśli chodzi o puree z dyni - o tym, jak je przygotować pisałam już w tym wpisie.
Ja zawsze piekę dynię w większej ilości - przy okazji robię zupę krem lub po prostu puree dodaję do owsianki, jako bazę do sosu czy mrożę na inną okazję.
W szklanej misce umieszczam wszystkie suche składniki - dokładnie mieszam je łyżką po to, by równomiernie się rozłożyły. W międzyczasie rozgrzewam piekarnik do 170° C, grzanie góra dół z termoobiegiem. Blachę wykładam papierem do pieczenia.
W drugiej misce mieszam dokładnie puree z dyni z mlekiem oraz olejem kokosowym.
Mokre składniki wlewam do suchych i całość dokładnie mieszam łyżką. Masa będzie leista, bardzo wilgotna, tak właśnie ma to wyglądać. Na blasze układam łyżką porcje i lekko je spłaszczam. Całość wsadzam do rozgrzanego piekarnika na około 13-15 minut.
Jeśli macie już gotowe puree i nie musicie piec dyni, przygotowanie tych ciasteczek to naprawdę szybka sprawa. Warto spróbować tego przepisu dla samego poznania smaku :) Ciasteczka są wilgotne, miękkie w środku, niesamowicie aromatyczne, idealne na przekąskę czy na deser.
Dodatkowo, przy kolejnej partii podzielę ciasto na dwie części i do jednej z nich dodam gorzką czekoladę oraz kakao. Jestem ciekawa, czy wtedy też będą takie miękkie i pyszne. Mam nadzieję, że ten przepis przypadnie Wam do gustu tak, jak przypadł mi!