Cześć!
Mam dla Was szybki przepis na bezglutenowe, wegańskie naleśniki ze szpinakiem! Mają piękny kolor, będą fajną alternatywą dla zwykłych naleśników! Są smaczne, zwłaszcza, jeśli dobierze się dodatki, które są tymi ulubionymi.
Do przygotowania naleśników potrzebujesz:
Umyty szpinak wsadzamy do pojemnika, w którym będziemy go blendować. Dlaczego właśnie szpinak? O jego właściwościach pisałam już tutaj. Warto wrócić do tego wpisu i włączyć do swojej codziennej diety szpinak!
Liście szpinaku blenduję z mlekiem roślinnym na gładką masę. Zobaczcie, jaki piękny kolor!
Mąki przesiewam do innego naczynia, dokładnie je mieszam.
Mąki są pozbawione glutenu, trzeba brać to pod uwagę przy zawijaniu naleśniczków - istnieje ryzyko, że nie będą tak elastyczne i mogą się porwać przy zawijaniu.
Wszystkie składniki łączymy, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 15 minut, aby ciasto odpoczęło.
Rozgrzewamy patelnię, dodajemy olej (u mnie ryżowy), porcjami wlewamy ciasto na patelnię i smażymy do zarumienienia z obu stron.
Naleśniki szpinakowe to dobry pomysł na przemycenie szpinaku w daniu dla osób, które nie lubią jego smaku (ja osobiście twierdzę, że nie ma on jakiegoś określonego smaku, zupełnie mi on nie przeszkadza).
Naleśniki są szybkie w przygotowaniu (oprócz czasu oczekiwania tych 15 minut) i nie pozostawiają po sobie całej kuchni do sprzątania :)
My zjedliśmy je z dodatkiem pasty kanapkowej (selerowo-marchewkowa), wędzonego łososia, podsmażonych kiełków i ogóreczków konserwowych. Było pysznie i zdrowo - mniam!
Mam dla Was szybki przepis na bezglutenowe, wegańskie naleśniki ze szpinakiem! Mają piękny kolor, będą fajną alternatywą dla zwykłych naleśników! Są smaczne, zwłaszcza, jeśli dobierze się dodatki, które są tymi ulubionymi.
Do przygotowania naleśników potrzebujesz:
- 1 szklanka mleka roślinnego (u mnie ryżowe i migdałowe, pół na pół)
- pół szklanki wody
- 75 gramów szpinaku świeżego
- pół szklanki mąki gryczanej
- pół szklanki mąki kukurydzianej
- 1/4 szklanki skrobi ziemniaczanej
- olej do smażenia
- szczypta soli
Umyty szpinak wsadzamy do pojemnika, w którym będziemy go blendować. Dlaczego właśnie szpinak? O jego właściwościach pisałam już tutaj. Warto wrócić do tego wpisu i włączyć do swojej codziennej diety szpinak!
Liście szpinaku blenduję z mlekiem roślinnym na gładką masę. Zobaczcie, jaki piękny kolor!
Mąki przesiewam do innego naczynia, dokładnie je mieszam.
Mąki są pozbawione glutenu, trzeba brać to pod uwagę przy zawijaniu naleśniczków - istnieje ryzyko, że nie będą tak elastyczne i mogą się porwać przy zawijaniu.
Wszystkie składniki łączymy, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 15 minut, aby ciasto odpoczęło.
Rozgrzewamy patelnię, dodajemy olej (u mnie ryżowy), porcjami wlewamy ciasto na patelnię i smażymy do zarumienienia z obu stron.
Naleśniki szpinakowe to dobry pomysł na przemycenie szpinaku w daniu dla osób, które nie lubią jego smaku (ja osobiście twierdzę, że nie ma on jakiegoś określonego smaku, zupełnie mi on nie przeszkadza).
Naleśniki są szybkie w przygotowaniu (oprócz czasu oczekiwania tych 15 minut) i nie pozostawiają po sobie całej kuchni do sprzątania :)
My zjedliśmy je z dodatkiem pasty kanapkowej (selerowo-marchewkowa), wędzonego łososia, podsmażonych kiełków i ogóreczków konserwowych. Było pysznie i zdrowo - mniam!