Cześć!
Zdarza się u Was czasami tak, że zostają Wam białka po przygotowywaniu jakiegoś ciasta, deseru lub dania? Co z nimi zazwyczaj robicie? Jestem ciekawa Waszych kulinarnych doświadczeń i trików!
Ja tym razem postawiłam na słodki, smaczny i mocno czekoladowy mus czekoladowy, który po odstaniu zamienia się w delikatną i puszystą piankę. Czas umilić sobie to oczekiwanie na wiosnę! Mam nadzieję, że ten przepis jak najbardziej przypadnie Wam do gustu!
Z tego przepisu wyszły 4 porcje deseru. Do jego przygotowania potrzebne są:
- 4-5 białek jaja kurzego
- 20 g cukru pudru
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady (u mnie 85%)
- szczypta soli lub kilka kropel soku z cytryny
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki. Do garnka wlewamy wodę, na garnku umieszczamy szklaną miskę, do niej wrzucamy czekoladę podzieloną na kostki. UWAGA: miska nie może dotykać tafli wody. Ustawiamy na średni płomień i od czasu do czasu mieszamy do całkowitego rozpuszczenia czekolady.
W międzyczasie zabieramy się za białka. Do białek dodajemy szczyptę soli lub soku z cytryny i ubijamy. Powoli, partiami, dodajemy cukier puder dalej ubijając do powstania pięknej piany. Po odwróceniu naczynia, w którym białka były ubijane nic nie powinno się z niego wylać.
Tak ubite białka łyżka po łyżce dodajemy do rozpuszczonej w kąpieli wodnej czekolady i energicznie, szybko całość mieszamy trzepaczką. Przy tej czynności przydaje się pomoc drugiej osoby. Dodajemy dalej łyżka po łyżce białka i mieszamy za każdym razem.
Gdy składniki wyraźnie połączą się w jedną masę i całość będzie puszysta - przelewamy gotowy deser np. do szklanek z węższym dnem, kieliszków po winie, pucharków do lodów. Tutaj dowolność, ma być Wam wygodnie jeść :)
Mus w naczyniach wsadzamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. Mus ładnie zgęstnieje, nabierze formy. Przygotowany deser można posypać wiórkami kokosowymi, dodać do niego startą na tarce czekoladę, dodać ulubioną przyprawę lub jeść taki, jak został przygotowany.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz