Cześć!
Przerwiemy passę słodkich wpisów na blogu czymś, co udało mi się przyrządzić z nadmiaru marchewki. Nie zawsze wiem, jak wykorzystać nadprogramowe warzywa, ale zawsze staram się o to, by w kuchni nic się nie zmarnowało.
Marchew posiada wiele wartości odżywczych, ale jest uznawana za zbyt powszechne warzywo i nie tak często przyrządza się z niej różne rozmaitości. W dzisiejszym wpisie mam dla Was fantastyczną, słodko-ostrą pastę na kanapki, która od razu skradła moje serce!
Urozmaicenie diety w warzywa wpłynie korzystnie nie tylko na nasze zdrowie, ale i ogólne samopoczucie, kondycję włosów, paznokci i nawet może pozytywnie wpłynąć na nasze myślenie!
Marchewka:
Przerwiemy passę słodkich wpisów na blogu czymś, co udało mi się przyrządzić z nadmiaru marchewki. Nie zawsze wiem, jak wykorzystać nadprogramowe warzywa, ale zawsze staram się o to, by w kuchni nic się nie zmarnowało.
Marchew posiada wiele wartości odżywczych, ale jest uznawana za zbyt powszechne warzywo i nie tak często przyrządza się z niej różne rozmaitości. W dzisiejszym wpisie mam dla Was fantastyczną, słodko-ostrą pastę na kanapki, która od razu skradła moje serce!
Urozmaicenie diety w warzywa wpłynie korzystnie nie tylko na nasze zdrowie, ale i ogólne samopoczucie, kondycję włosów, paznokci i nawet może pozytywnie wpłynąć na nasze myślenie!
Marchewka:
- bogata jest w beta-karoten, który korzystanie wpływa na wzrok, więc jeśli wiele czasu spędzasz przed komputerem - marchewka powinna być Twoim towarzyszem (z beta-karotenu nasz organizm wytwarza witaminę A),
- bogata jest w błonnik - zapobiega zaparciom, reguluje pracę przewodu pokarmowego,
- bogata jest w fosfor, potas, miedź, żelazo, wapń, cynk, magnez - pomoże uchronić organizm przed anemią i niedoborami ważnych dla zdrowia pierwiastków,
- jest niskokaloryczna - stanowi idealną podstawę przekąsek.
Do przygotowania pasty na kanapki potrzebujesz:
- 5 marchewek
- 5 łyżek oliwy
- otarta skórka z 1/4 cytryny
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka czarnuszki
- 1 łyżka sezamu (czarnego lub białego)
- cynamon (szczypta)
- kardamon (szczypta)
- kumin (kmin rzymski) - szczypta
- sól (do smaku)
- pieprz (do smaku)
- ulubiona ostra przyprawa/papryczka (do smaku, każdy ma inny poziom ostrości)
Piekarnik rozgrzewamy do 180° C, marchewki myjemy, obieramy ze skórki, na pędzelek nabieramy oliwy i smarujemy delikatnie nią marchewki. Całość wsadzamy do piekarnika na około 45 minut.
Tutaj mała uwaga ode mnie, bo zauważyłam, że marchewki bardzo powoli się piekły. O wiele lepiej będzie przekroić je wzdłuż i wtedy wsadzić do piekarnika, szybciej się zrobią. Jeśli gdziekolwiek były mocniej przypieczone - nie ma się czym przejmować, nada to jeszcze więcej smaku i aromatu paście.
Upieczone marchewki kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do naczynia, w którym będą blendowane. Dodajemy oliwę z oliwek, wszystkie przyprawy (oprócz sezamu i czarnuszki) - całość blendujemy na gładką masę.
Do masy dodajemy czarnuszkę oraz sezam, wszystko mieszamy łyżką do połączenia składników.
Pastę przekładam do słoiczków, u mnie wyszły dwa mniejsze - lepiej jest dla mnie otworzyć jeden mniejszy i zjeść go w całości, niż robić większy słoik, który będzie stał w lodówce przez długi czas.
Chociaż z drugiej strony przyznaję się Wam, że taka pasta w lodówce długo nie postoi - jest po prostu pyszna. Marchewka nadaje całości słodkości, przyprawy pikantności i wyrazistości, a oliwa lepkości i spójności. Dosłowne niebo w gębie.
Pasta może być idealna jako smarowidło do kanapek, ale także świetnie sprawdzi się jako dip do warzyw czy nawet podstawa sosu do ryżu/kaszy.
Sezon na marchewkę należy w pełni wykorzystać, także zabierajcie się za gotowanie i pieczenie! Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz