Cześć!
Do Świąt coraz bliżej i tak naprawdę nie mogę się już doczekać, aż w naszym mieszkaniu pojawi się choinka! Wszystko od razu nabierze nowego klimatu. Mam nadzieję, że na Wigilię pojawi się śnieg - bez niego to nie to samo! Kto ma takie same odczucia, jak ja?
Koniec rozmyślań! Mam dzisiaj dla Was naprawdę fantastyczny, szybki i prosty przepis na pierniczki, które za każdym razem się udają :)
Do przygotowania tych pyszności potrzebujesz:
- pół szklanki mąki kukurydzianej,
- pół szklanki mąki gryczanej,
- pół łyżeczki cynamonu,
- 3 łyżeczki przyprawy do piernika,
- 1/3 łyżeczki sody,
- 1 jajko,
- 2 łyżki oleju kokosowego,
- 2 łyżki dowolnego słodzika (cukier, cukier trzcinowy, erytrytol, ksylitol),
- 2-3 łyżki miodu,
- ewentualnie mąka ziemniaczana do podsypywania blatu.
Olej kokosowy i miód umieść w małym garnku, podgrzej do rozpuszczenia i połączenia wszystkich składników. Gdy składniki się połączą odstaw do przestygnięcia.
W osobnej misce wymieszaj wszystkie suche składniki: mąkę gryczaną, mąkę kukurydzianą, słodzik, sodę, cynamon, przyprawę do piernika.
Do suchych składników dodajemy jajko i jeszcze lekko ciepły miód z olejem kokosowym. Całość mieszamy do połączenia się składników. Na początku mieszając łyżką, później zagniatając ciasto dłońmi.
Wyrobione ciasto przykryj ściereczką, aby nie wysychało. W międzyczasie rozgrzej piekarnik do 180° C, grzanie góra-dół z termoobiegiem. Przygotuj sobie foremki do wykrawania pierniczków, stolnicę oprósz odrobiną mąki ziemniaczanej.
Ciasto rozwałkowujemy na blacie do pożądanej grubości, wykrawamy ciasteczka i układamy ma blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pierniczki wsadzamy do rozgrzanego piekarnika na około 7-10 minut i kontrolujemy, aby zbytnio się nie przyrumieniły - wszystko zależy od ich grubości (cieńsze zrobią się o wiele szybciej).
Tak przygotowane pierniczki po upieczeniu układam na kratce do wystygnięcia.
Pierniczki możesz zajadać od razu, gdy są jeszcze ciepłe. Możesz poczekać, aż wystygną a później z powodzeniem je udekorować lukrem, czekoladą, ulubionymi powidłami, masłem orzechowym - możliwości jest mnóstwo!
A u Was jak wyglądają przygotowania do Świąt? Zabieracie się za coś odpowiednio wcześnie, czy jednak wolicie wszystko zrobić na ostatnią chwilę, aby było świeże?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz