niedziela, 22 grudnia 2019

Chlebek kokosowy - pyszny na słodko i na słono!

Cześć!

Odchodząc troszkę od typowych świątecznych wypieków mam dla Was przepis na pyszny chlebek kokosowy. Uwielbiam tę strukturę, miękkość ciasta, puszystość i to, że smakuje wyśmienicie zarówno w otoczce słonej, jak i słodkiej!


Do wykonania tego chlebka potrzebujesz:

  • 20 gramów mąki migdałowej,
  • 50 gramów mąki sojowej,
  • 2 żółtka,
  • 4 białka,
  • łyżkę masła orzechowego,
  • łyżeczkę proszku do pieczenia,
  • 130 gramów mleka kokosowego.


Mąki i proszek do pieczenia wymieszaj w jednej miseczce. Odmierz pożądaną ilość mleczka kokosowego, oddziel żółtka od białek.


Białka ubij na sztywną pianę. Możesz dodać do białek odrobinę soli, wtedy powstała piana będzie jeszcze sztywniejsza po ubiciu.

Rozgrzej piekarnik do 175° C, grzanie góra dół, z termoobiegiem.


W misce umieść mleko kokosowe, masło orzechowe, ubite białka, dwa żółtka i składniki sypkie. 


Całość dokładnie zblenduj do połączenia się składników. Masa powinna być gładka - pozbawiona grudek.


Foremkę (u mnie keksówka) wyłóż papierem do pieczenia. U mnie jak zawsze najlepiej sprawdza się papier w arkuszach. W kuchni często zdarza się tak, że do dyspozycji mam jedną rękę, bo druga jest totalnie ubrudzona i nie jestem w stanie szukać papieru do pieczenia, zabierania się za nożyczki i obcinania konkretnej długości papieru. A tak to mam arkusz, wyciągam go, układam na blasze lub wyściełam nim formę i od razu sprawniej idzie praca :)

Masę przelewamy do keksówki i wsadzamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez około 35 minut. Ciasto jest gotowe, gdy po wsadzeniu w ciasto patyczka, ten będzie suchy :)



Praca z tym papierem jest tym bardziej przyjemna, że jest on dwustronnie silikonowany, więc żadne zapachy i smaki nie przechodzą na niego, ani od takowych nie oddaje do potrawy. Papier nie przypala i nie kruszy się, jak to często ma miejsce, gdy pieczemy długo i w wysokich temperaturach.

Sprawdzałam go też w przypadku pieczonych warzyw, które wcześniej były obtoczone w przyprawach i dodany był do nich olej. Cała marynata nie przesiąknęła przez papier na blachę, także dla mnie to ogromny plus i mniejszy kłopot ze sprzątaniem i doczyszczaniem blachy (nie znam osoby, która lubi to robić!).


Tak upieczony chlebek pozostaw jeszcze na 15 minut w lekko uchylonym, ale wyłączonym piekarniku. Później wyciągnij go i krój dopiero po całkowitym wystygnięciu.

Jako dodatek w tym przypadku świetnie sprawdzi się zarówno masło orzechowe, dżem, jak i wytrawna pasta warzywna. Możesz go jeść na słodko i na słono, tak, jak lubisz! Zabierz go do pracy, w podróż czy do szkoły - takich przekąsek nigdy dość :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz