niedziela, 17 listopada 2019

Paluchy drożdżowe na słono

Cześć!

Jako, że pogoda za oknem nie rozpieszcza, coraz częściej eksperymentuję w kuchni i mam dzisiaj dla Was przepis na coś naprawdę pysznego! Drożdżowe paluchy, które stanowią idealne uzupełnienie diety, dla osób, które nie potrafią sobie odmówić przekąsek (zdecydowanie należę do tego grona osób)!

Prawdą jest, że wymagają od nas trochę cierpliwości, ale zazwyczaj długie czekanie popłaca. Aromat, który unosi się w kuchni podczas ich pieczenia jest naprawdę fantastyczny! Oliwki, zioła, suszone pomidory, przyprawy... Zapraszam do królestwa smaków zamkniętego w małych paluchach!


Do przygotowania tych paluchów potrzebujesz:

  • 1/3 szklanki mąki jaglanej,
  • pół szklanki mąki gryczanej,
  • 1/3 szklanki mąki owsianej,
  • pół szklanki mąki ryżowej,
  • 2 łyżki skrobi z tapioki lub skrobi ziemniaczanej,
  • 1 łyżeczkę soli,
  • 2 łyżeczki suszonych drożdży,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • 1 łyżka łupin babki jajowatej,
  • 1 i 1/4 szklanki bardzo ciepłej wody (ale nie wrzątku!),
  • 2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego.
Przyprawy:
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku, rozmarynu,
  • 1 łyżka nieaktywnych płatków drożdżowych,
  • około 10 sztuk oliwek (czarnych lub zielonych),
  • 2 suszone pomidory,
  • opcjonalnie i w ilościach dobranych indywidualnie: czosnek granulowany, czarnuszka, curry, czosnek niedźwiedzi, sezam (biały i czarny), wędzona papryka, sól gruboziarnista.

Zagotuj wodę, odlej odpowiednią ilość (1 i 1/4 szklanki), aby mogła trochę ostygnąć w czasie przygotowywania ciasta. W szklanej misce mieszamy wszystkie suche składniki (sól, cukier, mąki, drożdże, babkę jajowatą, płatki drożdżowe, zioła (tymianek i rozmaryn).


Oliwki i suszone pomidory drobno siekamy i dodajemy do suchych składników. Całość dokładnie mieszamy. Do mąk dodajemy rozpuszczony olej kokosowy i stopniowo wlewamy bardzo ciepłą, ale nie gorącą wodę (bo zabije drożdże, które mają nam pracować). 


Ciasto stopniowo mieszamy łyżką, aż zacznie się wyrabiać. Ciasto będzie dość gęste, ale nie ma mowy o wyrabianiu go dłońmi.


Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na około godzinę. Drożdże zaczną pracować i ciasto pięknie nam wyrośnie.


Po godzinie ciasto powinno być naprawdę wyrośnięte, drożdże powinny prawidłowo pracować zostawiają właśnie takie pęcherze powietrza jak na poprzednim zdjęciu. Dlatego właśnie lubię pracę w szklanych miskach - widać, co dzieje się z ciastem i czy prawidłowo pracuje. Tak wyrośnięte ciasto odgazowujemy - mieszamy łyżką do momentu, aż rozbijemy wszystkie pęcherzyki powietrza.

Dłonie lekko natłuszczamy olejem. Z ciasta małymi partiami odrywamy kawałki i rolujemy na stolnicy, aby powstał nam taki paluch, na jakiego mamy ochotę. Większy, mniejszy, możesz zapleść je w warkocz, skręcić ze sobą dwa, lub skręcić jeden.


Na stolnicę wysypuję przyprawy, których chcę użyć do danego palucha np. curry, czarnuszka, sezam, suszona cebulka itp. Następnie obtaczam w przyprawach palucha, zawijam i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewam do 180° C z funkcją termoobiegu. 



Uformowane paluchy wkładam do rozgrzanego piekarnika i piekę około 20 minut. Pod uwagę weź także grubość paluchów - im grubsze, tym więcej czasu na pieczenie będą potrzebowały, ale w środku będą zdecydowanie miękkie i puszyste. Te cieńsze będą chrupiące, idealne do maczania w sosach, dipach.


Paluchy po upieczeniu przekładam jeszcze na kilka minut na kratkę, aby odparowały. Później przerzucam je do jakiegoś pojemnika lub wysokiej szklanki i rozkoszuję się smakiem ziół, zdrową przekąską i chrupiącą strukturą.

Takie paluchy z powodzeniem możesz zabrać w podróż, do pracy czy szkoły. Świetnie sprawdzą się jako typowe fingerfoody na imprezie, domówce, urodzinach czy spotkaniu rodzinnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz